Najpierw zachorowałam ja, później mąż no i córcia. Najbardziej się o nią martwiłam, bo nie chciała nic jeść ani pić:( no i do tego doszła biegunka. W sobotę byliśmy z małą u lekarza- przepisał leki, kazał małą stale napajać i wprowadzić kilku dniową dietę. Córcia z powodu diety nie była zadowolona, ale na szczęście jest już prawie zdrowa:)) Chyba nie ma nic ważniejszego od zdrowia! Ale dośc tych refleksji- wklejam fotki.
Ostatnio sporo czytałam na necie o art clay. Bardzo spodobała mi się ta technika. Tak się zastanawiam- czy trzeba pójść na kurs, żeby tworzyć kolczyki i wisiory???? Czy wystarczą informacje zawarte w necie? Czy ma ktoś namiary na sklepy i materiały potrzebne do tworzenia biżuterii w tej technice? Będę bardzo wdzięczna za wszelkie wskazówki.
Miłego wieczoru- może przy lampce wina:) Zmykam do sklepu kupić coś na kolacje.
Kasiu najbardziej podoba mi sie herbaciarka! jest sliczna :) a co do techniki tworzenia bizuterii o jakiej napisalas to szczerze mowiac pierwszy raz słyszę, zaraz wpiszę w google co to takiego ;) buziaki
OdpowiedzUsuńHerbaciarka prześliczna i ta pierwsza skrzynka na wino..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kochaniutka jak ja Ci zazdroszczę,że masz już po wszystkim,ja niestety dopiero zaczynam-mój syncio ma tą"grypkę"tragedia,dopiero wrócił na 3 dni do szkoły po szkarlatynie3tyg. w domu,a już coś nowego,jestem przerażona,raz w pracy,miałam przeyjemność rozmowy z kierowniczką,a teraz to mnie już ...no nie wiem-SKRZYNECZKI PIĘKNE,POZDRAWIAM,BUZIAKI,ZDRÓWKA
OdpowiedzUsuńświetne te skrzyneczki!!!mam wyjątkową słabość do zamykanych skrzyneczek :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Nastusia ma się już lepiej :)))
Skrzyneczki na wino są piękne :) też kilka takich będę musiała kiedyś sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńCały blog fantastyczny, muszę kiedys przysiąść i przejrzeć cały :)
Cieplo pozdrawiam Agata
Piękne pudełeczka:)
OdpowiedzUsuń