Obserwatorzy

poniedziałek, 25 lutego 2013

Dawno nie pisane

Witam Wszystkich obserwatorów i nowe osoby, które jeszcze czasami do mnie zaglądają.

Przepraszam , że tak dawno nie pisałam, ale po prostu tyle się dzieje... że czasami tego wszystkiego po prostu nie ogarniam. Czasu brakuje mi po prostu na wszystko- heh


Już sama nie wiem od czego zacząć...

Ostatnio pisałam w poście o pobycie mojej starszej córci w szpitalu. Dziękuję wszystkim za wsparcie
  i komentarze. W szpitalu byłyśmy 8 dni, później jeszcze dostałyśmy antybiotyk do przyjmowania w domu przez tydzień. Od tamtej pory na szczęście dzieciaki są zdrowe. Nastusia w przedszkolu była ostatnio
 1 dzień w grudniu. Teraz ja przetrzymaliśmy, żeby się troszkę uodporniła.



Od marca chcę ją puścić do przedszkola. Strasznie się ostatnio rozbrykała i chce dużo wymuszać krzykiem.
Mam nadzieję, że obejdzie się już bez chorób.





Poniżej Nastusia z wykonanym przez nas ostatnio skarpeciakiem " Elą"





Młodsza córcia Julcia rośnie jak na drożdżach i też wymaga coraz więcej uwagi.Skończyła już 7 miesięcy, raczkuje do tyłu. U niej z jedzeniem nie ma najmniejszych problemów. W tamtym tygodniu ściągnęła Nastce kanapkę z talerza i prawie ugryzła:)

Kilka fotek Julci.
Tutaj jak skończyła 4 miesiące i pierwszy raz jadła kaszkę:)





Poniżej pierwsze 2 ząbki ( pojawiły się gdy skończyła 4 miesiące)





A tutaj zabawa z balonem Nastusi




Ech... trochę jestem tym wszystkim zmęczona. Chciałabym wkrótce znaleźć pracę- pobyć trochę więcej między ludźmi.

A tu moje skarby  razem









A i na koniec pytanie: 

Czy ktoś byłby chętny na prywatną wymiankę ze mną? Chciałabym aby ktoś uszył patchworkowe podusie i kołderki dla moich skarbów. W zamian oferuję biżuterię sutaszową. Jeśli znajdzie się ktoś chętny, proszę o kontakt mailowy:
ARTYSTKA26@poczta.fm

Miłego dzionka:)

Wreszcie udało się coś po długim czasie napisać:))))