Obserwatorzy

poniedziałek, 22 listopada 2010

Zeszłoroczne aniołki

Mniej więcej rok temu, w tym właśnie czasie zaczęłam robić aniołki z masy solnej. Jedne wychodziły lepiej, inne troszkę gorzej, niektóre troszkę się po przypalały podczas wypiekania. Kilka zostało podarowanych na aukcję ratującą pewną dziewczynkę, część posłużyła jako prezenty gwiazdkowe dla  rodziny i przyjaciół, większość z nich zostało sprzedanych w okresie przedświątecznym. Oto one, jak Wam się podobają?













 

 



4 komentarze:

  1. Aniolki sa bardzo optymistyczne i wesole. najbardziej podobaja mi sie te u gory z zadartymi noskami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na zielonym tle, fantastyczne :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Sympatyczne Aniołki. Uśmiechnęłam się na ich widok :)
    www.swiatsutaszu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń